Studio

fotograf zielona gora Sebastian Kasia Jakub

W mroźny, styczniowy poranek przyjechałem do moich zleceniodawców pełen obaw. Najmłodszy w rodzinie, kilka dni wcześniej skończył rok i trzeba mu przyznać, żywotność, ilość energii jaką posiadał, była oszałamiająca. Wiedziałem, że jest to duże wyzwanie, i oczekiwania wobec mnie są wysokie. Ale podjąłem się tego wyzwania, postanowiłem, że dam radę. Czy tak się stało? proszę się przekonać.

fotograf zielona gora, fotograf Zielona Góra Włoska rodzina na polskiej ziemi

Nie było łatwo, chociaż mama całej gromadki mówiła po Polsku i pomagała tłumacząc włoskie roześmiane towarzystwo. Ale nie mogła być wszędzie, tak jak ja… Jednym słowem kolejne wyzwanie i radość za każdym razem jeśli zrozumiałem co mówią do mnie w tym pięknym języku.